Obserwatorzy

poniedziałek, 28 maja 2012

Blondynka siedzi z Amlą Dabur (dla brunetek) na włosach...

Tak! To moja pierwsza próba w użyciu Amli na włosy. Zastanawiałam się czy ją kupić ze względu na parafinę, ale pomyślałam "a co mi tam" jak nie wypróbuję to nie będę wiedzieć czy faktycznie mi służy. Jedyne czego się obawiam to przyciemnienia włosów, bo nałożyłam zwykłą Amlę, a nie Gold czy Jasmine przeznaczoną dla blondwłosych. Stwierdziłam, że w zwykłej Amli na pewno jest więcej tej wspaniałej roślinki i zakupiłam 200 ml tego olejku w sklepie zielarskim za 20 zł, i mając nadzieję, że jednak nic nie zrobi z moim kolorem.


O efektach napiszę w kolejnym poście, w przyszłości będzie także recenzja:)

A czy któraś z Was używała tej Amli, zauważyłyście przyciemnienie włosów?

3 komentarze:

  1. no, ciekawe jak to będzie z tym przyciemnianiem ;) ja amli nie chcę, bo jej skład mi się nie podoba. ale może u ciebie się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja używałam, szczerze mówiąc efekty nie były dla mnie rewelacyjne, zwykłe oleje lepiej działają u mnie. I amla brzydko pachnie :P Co do przyciemnienia nie wypowiem się bo mam ciemne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Używałam Amli Jasmine i nie byłam szczególnie zadowolona. Mi chyba nie służy parafina.

    OdpowiedzUsuń