Obserwatorzy

sobota, 26 maja 2012

Kopiec kreta na Dzień Mamy, małe diy i chwila dla włosów...


Cześć. Dzisiejszy post nie będzie w całości tylko o włosach. A dlaczego? Bo dziś jest wyjątkowy dzień, taki w którym trzeba uczcić nie coś, ale kogoś, czyli nasze Mamy:) Ja postanowiłam upiec coś co moja mama uwielbia, czyli Kopiec Kreta - ni to torcik ni to ciasto, ale za to prawdziwe niebo w gębie. Zajęło mi to w sumie godzinkę, a mamusia była zachwycona takim prezentem:)

Następnie kolej przyszła na szorty diy:) Zrobiłam ich w sumie pięć par, także na zamówienie, więc miałam przy tym trochę pracy, ale opłacało się, bo wyszły świetnie!
Więcej znajdziecie na moim diy-owym blogu:
a te, które są do sprzedania to na mojej szafie:
Zapraszam!

Wymalowałam też moje stare trampki w azteckie wzory, co o nich sądzicie?


Na koniec nie może zabraknąć oczywiście włosowego tematu::)
I prawdę mówiąc na moich włosach nie było nic nowego, jak zwykle w piątek oczyściłam włoski z silikonów za pomocą szamponu Barwa Czarna Rzepa i nałożyłam olej z pestek dyni na całą noc. W sobotę rano umyłam włosy płynem Babydream fur Mama i nałożyłam maskę Auchan ekstremalnie nawilżająca z aloesem, keratyną i d-panthenolem na godzinę. Potem włosy pozostawiłam do naturalnego wyschnięcia i zabezpieczyłam końcówki silikonem CHI:) Niestety chyba za bardzo je oobciążyłam, bo na zdjęciu nie wygladają zbyt dobrze. To chyba Bad Hair Day :(:(

A jak wy uczciliście Dzień Matki??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz